Prawa kupującego w sieci
Już za mniej niż miesiąc obchodzić będziemy Święta Bożego Narodzenia. W wigilijny wieczór, zgodnie z tradycją do dzieci i dorosłych przyjdzie Gwiazdor z wielkim workiem prezentów. Z uwagi na większy asortyment, brak czasu i wygodę wielu z nas dokona zakupów świątecznych prezentów za pośrednictwem stron internetowych. I tu zaczynają się problemy – zamówiony towar nie odpowiada opisowi, jest zepsuty lub zwyczajnie stwierdzamy, że jednak nie to chcielibyśmy podarować najbliższym. Jakie prawa ma w tej sytuacji konsument i jak skutecznie ich dochodzić? Na te pytania odpowiem poniżej.
Kupiliśmy przez Internet zabawkę dla dziecka, jednak okazało się, że maluch już taką ma. Czy i na jakich zasadach możemy zwrócić towar kupiony za pośrednictwem strony internetowej?
Zgodnie z art. 7 ust. 1 ustawy z dnia 2 marca 2000 r. o ochronie niektórych praw konsumentów oraz o odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny (Dz.U. nr 22, poz. 271 ze zm.) każdy kupujący na odległość, a więc także za pośrednictwem stron internetowych, ma prawo do odstąpienia od umowy w terminie 10 dni od otrzymania zamówionego towaru. Możemy to zrobić bez podawania przyczyny, lecz wymagana jest forma pisemna. Najczęściej oświadczenie o odstąpieniu od umowy znaleźć możemy na stronie internetowej sprzedawcy, a także na stronie Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Oświadczenie najlepiej jest wysłać listem poleconym.
Warunkiem jest również odesłanie sprzedawcy towaru niezwłocznie po odstąpieniu od umowy w stanie niezmienionym, chyba że zmiana była konieczna w granicach zwykłego zarządu. Ustawodawca określa maksymalny termin na odesłanie towaru na 14 dni, lecz najprościej jest odesłać towar wraz z oświadczeniem o odstąpieniu. Sprzedający ma 14 dni od naszego odstąpienia na zwrot pieniędzy. Wszelkie klauzule pogarszające naszą sytuację, np. określające termin na zwrot towaru na 5 dni lub wymagające przedstawienia paragonu są niezgodne z prawem. Pamiętać jednak należy, iż towar powinien być w stanie niezmienionym. Sformułowanie ustawodawcy „chyba, że zmiana była konieczna w granicach zwykłego zarządu” niesie za sobą ryzyko, gdyż o tym, czy zmiana zmieściła się w granicach normalnego korzystania z towaru decydują konkretne okoliczności, właściwości towaru, których określenie niesie za sobą pewne trudności. Pewnym jest, że w powyższej definicji mieści się rozpakowanie towaru, z wyjątkiem nagrań audialnych i wizualnych oraz zapisanych na informatycznych nośnikach danych w przypadku usunięcia oryginalnego opakowania.
Kupiony przez Internet sprzęt elektroniczny nie działa. Czy mam prawo go reklamować? Jak wygląda procedura reklamacyjna?
W tym przypadku mamy do czynienia z sytuacją dwojakiego rodzaju. Jeżeli sprzedawcą był przedsiębiorca, a więc osoba prowadząca działalność gospodarczą polegającą na sprzedaży sprzętu elektronicznego, przysługuje nam aż dwuletnie prawo do reklamacji na zasadach określonych w ustawie z dnia 27 lipca 2002 r. o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie Kodeksu cywilnego. Zgodnie z jej postanowieniami sprzedawca ponosi odpowiedzialność za niezgodność towaru konsumpcyjnego z umową. Niestety przepisy wymienionej ustawy mają zastosowanie tylko w przypadku stosunków konsumenta z przedsiębiorcą.
Aby skutecznie złożyć reklamacje należy zrobić to na piśmie w terminie 2 miesięcy od zauważenia istnienia wady – jest to warunek konieczny, po upływie tego terminu nie możemy już złożyć reklamacji z powodu danej wady.
W reklamacji konsument ma prawo domagać się nieodpłatnej naprawy zakupionego towaru lub jego wymiany na nowy, niewadliwy. Gdyby jednak naprawa lub wymiana nie byłaby możliwa, pociągała za sobą zbyt duże koszty czy trwałaby zbyt długo konsument ma prawo domagać się stosownego obniżenia ceny, a nawet może odstąpić od umowy.
Co ważne, wbrew powszechnej praktyce wymogu przedstawienia podczas reklamacji paragonu lub faktury VAT, do reklamacji wystarczy dołączyć dowód zawarcia transakcji, a więc także np. potwierdzenie wykonania przelewu. Sprzedawca ma 14 dni od otrzymania naszego zgłoszenia reklamacyjnego na ustosunkowanie się do niego. Jeśli tego nie zrobi uznaje się reklamacje za przyjętą, a na sprzedawcy ciąży obowiązek zwrotu kosztów przesyłki, jakie ponieśliśmy.